biblia - pismo święte - wiara

Czy zbór chrześcijański w I wieku otaczał Marię szczególną czcią?

czytano 3864 razy

Mogłoby się wydawać niektórym, że stosunek chrześcijan do osoby, którą posłużył się  Bóg by urodziła Mesjasza, Chrystusa - powinien być jakiś szczególny. Nic bardziej mylnego.

Chrześcijanie nie przywiązywali jakieś szczególnej wagi do osoby Marii, ani nie nadawali jej osobie jakieś specjalnej roli. Świadczą o tym, nie tylko niezwykle skąpe wzmianki jakie znajdziemy w Biblii o jej osobie, ale również kontekst w jakim jest ona przedstawiana.

W zasadzie z relacji dotyczących pierwszych chrześcijan - znalazłem tylko dwie takie informacje o Marii. Pierwszą z nich możemy znaleźć w Dziejach Apostolskich 1:13-14:

„I przyszedłszy, weszli do górnej izby, gdzie się zatrzymali Piotr oraz Jan i Jakub, a także Andrzej, Filip i Tomasz, Bartłomiej i Mateusz, Jakub, syn Alfeusza, i Szymon, ów gorliwy, jak również Judas, syn Jakuba. Wszyscy oni jednomyślnie trwali na modlitwie razem z niektórymi niewiastami oraz Marią, matką Jezusa, i z jego braćmi." NW

Łukasz wymienia Marię, po prostu jako jedną z wielu osób trwających w modlitwie, które zebrały się w Jerozolimie po zmartwychwstaniu Chrystusa.

Kolejną wzmiankę o osobie Marii zawarł apostoł Paweł w liście do Galatów 4:4:

Ale gdy się dopełnił czas, Bóg posłał swego Syna, który się urodził z niewiasty i który się urodził pod prawem," NW

Jak widać - również w tym fragmencie żadna szczególna rola nie jest przypisywana Marii, Paweł nawet nie wymienia jej z imienia, mówi tylko o kobiecie, którą posłużył się Bóg w celu realizacji swego zamierzenia.


Taka postawa pierwszych Chrześcijan wobec Marii, matki Jezusa - nie dziwi nas. Właśnie jako chrześcijanie (czyli naśladowcy Chrystusa) - także w tym aspekcie brali oni wzór właśnie z osoby Jezusa Chrystusa.

Jezus oczywiście darzył szacunkiem i miłością swoja matkę, jednak sam również nie przypisywał jej żadnej szczególnej roli. Ciekawą informację, w tym kontekście, znajdziemy w Ewangelii wg Jana w rozdziale drugim. Na weselu w Kanie Galilejskiej zabrakło wina i Maria informuje o tym Jezusa, sugerując mu w ten sposób by temu zaradził. Jezus udziela jej odpowiedzi, którą znajdziemy w wersecie 4: „Co tobie do mnie niewiasto?..." NW

Jezus posłużył się tutaj starożytną formą pytania, której użyto osiem razy w Pismach Hebrajskich oraz sześć razy w  Pismach Greckich. Dosłownie słowa te można przetłumaczyć: „Co mnie i tobie?", czyli: „Co ja i ty mamy ze sobą wspólnego?" lub „Co tobie do mnie?" W każdym wypadku użycie takiego pytania wyraża sprzeciw wobec wcześniejszej sugestii, propozycji albo pretensji. A zatem Jezus w ten sposób życzliwie i łagodnie skarcił matkę, by wskazać, że to nie ona nim kieruje, lecz Najwyższy Władca, który go posłał.

Swój stosunek do roli Marii, Jezus również przedstawił w innej sytuacji - jest ona opisana w ewangelii Mateusza rozdziale 12:46-50. Gdy Jezus nauczał, matka przeszkodziła mu w nauczaniu, prosząc by do niej przyszedł. Jezus wówczas odpowiedział  (wers 49):

I wyciągnąwszy rękę ku swym uczniom, rzekł: „Oto moja matka i moi bracia!"  NW
-  wskazał więc, że o wiele istotniejsze są relacje duchowe, niż cielesne.

Również sytuacja opisana w Ewangelii wg Łukasza 11:27-28 - wyraźnie ukazuje, iż relacje wynikające z tego, że to Maria dostąpiła zaszczytu urodzenia Jezusa - są mniej istotne od tego, czy ktoś okazuje posłuszeństwo Bogu.  Czytamy tam (Łk 11: 27-28):

„Kiedy on to mówił, pewna niewiasta z tłumu podniosła głos i rzekła do niego: „Szczęśliwe łono, które cię nosiło, i piersi, które ssałeś!" On zaś rzekł: „Nie, ale raczej: Szczęśliwi ci, którzy słuchają słowa Bożego i je zachowują!" NW

Pytanie tej kobiety było również doskonałą okazją do okazania Marii czci przez jej syna, gdyby to było stosowne. Jezus jednak tego nie robi. Wskazuje wręcz, że jest to mniej ważne od słuchania i przestrzegania praw Bożych. Nieistotne więc były korelacje z Jezusem - czy ktoś był jego ziemską matką, bratem, kuzynem - ważniejsze było przestrzeganie Praw Boga.

Jak wynika z tych sprawozdań Jezus nigdy nie sugerował swoim uczniom, że jego matka ma odgrywać jakąś szczególną rolę w zborze chrześcijańskim, lub że ma być darzona jakąkolwiek czcią, z powodu wyboru jej osoby przez Boga na jego ziemską matkę. W żaden sposób nie wyróżniał jej osoby, a gdy zaszła konieczność udzielił jej odpowiedniego skarcenia.

Jego naśladowcy - chrześcijanie w pierwszym wieku - nie znajdowali więc żadnego powodu do darzenia Marii, matki Jezusa szczególną czcią.

Skąd więc we współczesnych naukach wielu kościołów wziął się kult Marii ?

Po soborze Nicejskim w roku 325 ne. wielu teologów ówczesnego odstępczego chrześcijaństwa rozwijało nauczanie o Marii i jej roli. Szczególnie do rozwoju tej pozabiblijnej nauki przyczynili się żyjący na przełomie 3 i 4 wieku n.e: Anastazy Wielki, Grzegorz z Nyssy, Epifaniusz z Salaminy, Jan Chryzostom, Cyryl z Aleksandrii i kilku innych.

Naukę , że Maria jest Matką Bożą oficjalnie zatwierdzono na Soborze w roku 431 ne. Co znamienne Sobór zebrał się w Efezie. Efez  słynął z żarliwego kultu Artemidy, zwanej przez Rzymian Dianą, oraz z przechowywania jej posągu, który rzekomo spadł z nieba. Trudno było się więc spodziewać niezatwierdzenia tytułu ‚Bożej Rodzicielki'".

 



data dodania: 2012.06.12 09:46    data edycji: 2013.01.16 01:18
Zakaz kopiowania, rozpowszechniania części lub całości bez zgody redakcji Biblia.start24.eu.



Dodaj komentarz

Komentarz zostanie zatwierdzony po przeczytaniu przez administratora.

Jeśli komentarz będzie sensowny na pewno go umieszczę i na niego odpowiem.
Sensowny = rzeczowy, odnoszący się do tematu, poparty argumentami i przede wszystkim WERSETAMI Biblijnymi.


Wszelkie prawa zastrzeżone © Biblia.start24.eu | mapa witryny
| login