wydania Biblii Hebr., gdzie mamy notację spółgłoskowo
Ciekawe, że do dzisiaj są takie wydania Biblii Hebr., gdzie mamy notację spółgłoskowo - samogłoskową wskazującą na < jehova(h) > - właśnie. Nawet Żydzi mają przed sobą taki zapis; owszem, nie czytają z notacją fonetycznie, ale taki zapis jest.
Bowiem imiona mamy wskutek odczytania zapisu spółgłoskowo - samogłoskowego z BH.
Np. te z Genesis 10:, 1 Kronik i inne. Bo skąd wiedzielibyśmy, jak imiona wymawiać? Wydania Biblii - żydowskie, np. polskie Pardes Lauder - podają prawie na 100% wymowę taką, jak Żyd czytający BH wymawia.
Po co zaraz jakiegoś 'Stronga' podawać z www czy tp.?
Ekscytuje Cię owa forma < hova(h) >? Toż ja w domu mam taki słownik z roku 1936/1937, gdzie pisze wyraźnie: < hova(h) > = "nieszczęście" -- strona 33, cześć hebr. - polska. Autor A. Benury, Wydanie 1937.
Jakoś, dziwnym trafem, Żydzi mając przed oczyma zapis per < jehova(h) > [(h) się nie czyta] nie napawali się obrzydzeniem...
A taki zapis do dzisiaj jest w edycjach niektórych BH; kiedyś był 'obowiązkowym' zapisem; od niedawna dopiero < jehva(h) >[por. Kodeks z Aleppo].
Jeśli już tak lubisz 'parcelować' imiona z BH, to proszę też - takim samym sumptem - rozczłonować owe 18/20/ imion, które zaczynają się na "Jeho" i też zacząć się doszukiwać jakichś "wrednych" znaczeń...
Rezultaty owych samodzielnych, mam nadzieję(?) , badań, proszę zapodać na Forum... Będę ciekawy bardzo...